orlen superliga

O wyniku derbowego starcia 16. serii Orlen Superligi pomiędzy KGHM Chrobry a Zagłębiem Lubin zadecydowało ostatnie 20 minut. Goście wygrywali wtedy 18:15. Głogowianie byli pasywni w defensywie i gubili piłki w ataku, popełniając 13 błędów technicznych. Z każdą jednak kolejną akcją przybywało im wigoru i radości z udanych akcji. To porwało także publikę. Gospodarze wygrali końcówkę 13:5 i cały mecz 28:23.

To starcie ekip z dwóch krańców tabeli Orlen Superligi. KGHM Chrobry chce walczyć o medal, a lubinianie próbują uchronić się przed spadkiem. Zagłębie przegrało 8 z 9 ostatnich meczów.

To nie był dobry mecz w wykonaniu KGHM Chrobry, ale dobre drużyny poznaje się po tym, że wygrywają, nawet jeśli nie są w najwyższej dyspozycji. Głogowianie w Legionowie popełnili aż 16 błędów technicznych. Do przerwy grali jednak skutecznie i wypracowali różnicę 6 trafień. W 55. minucie gospodarze zmniejszyli ją do dwóch bramek, ale w trudnych momentach Chrobry mógł liczyć na Antona Dereviankin, który odbił 15 piłek i Wojciecha Matuszaka, który zdobył trzy ostatnie bramki.

To była dobra promocja piłki ręcznej. KGHM Chrobry w roli gospodarza, w meczu 14.serii Orlen superligi, zmierzył się z Industrią Kielce w... Zielonej Górze. Przez 15 minut był to wyrównany pojedynek, później mistrzowie Polski uzyskali 6-bramkową przewagę, z jaką zeszli na przerwę. Seria błędów na kwadrans przed końcem meczu dała już wysoką przewagę kielczanom i pewne zwycięstwo. Najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany zielonogórzanin... Jędrzej Zieniewicz.

W pierwszej połowie meczu 13. serii Orlen Superligi KGHM Chrobry prowadził sześcioma bramkami. Po przerwie nie tylko przewagę roztrwonił, ale to MMTS Kwidzyn wyszedł na prowadzenie 26:24 w 55.minucie. Trener Bartłomiej Jaszka już po meczu próbował wytłumaczyć jak to się stało, że jego drużyna to spotkanie przegrała. Po bramce Jędrzeja Zieniewicza na 27:26 kwidzynianie powinni rozegrać ostatnią akcję, ale sędziowie przyznali piłkę głogowianom...

Kiepski początek, skuteczna pogoń i... popsuta końcówka. Tak można podsumować postawę głogowskich szczypiornistów w Opolu. Gwardia rozpoczęła od prowadzenia 5:1. Po przerwie różnica jeszcze wzrosła do sześciu bramek, ale w 57. minucie KGHM Chrobry doprowadził do remisu. Tyle, że dwa ostatnie trafienia zapiano po tronie gospodarzy. W bramce Gwardii udanie interweniował Jakub Ałaj, zastępujący kontuzjowanego Adama Malchera.

Szybkie ataki, będące następstwem skutecznej obrony sprawiły, że w 17.minucie KGHM Chrobry w meczu 11.serii Orlen Superligi wygrywał z Ostrovią 9:4. Chwile słabości głogowian pozwoliły rywalom na zmniejszenie strat do dwóch bramek, ale zaraz potem podopieczni Vitalija Nata znowu „odjeżdżali”. Po przerwie przewaga była już nawet sześciobramkowa.

Szczypiorniści KGHM Chrobry, choć przegrali z Górnikiem, to wyprzedzają zabrzan w tabeli Orlen Superligi, mając przewagę dwóch „oczek”. - Cieszę się, że nie gubimy punktów – powiedział kapitan, Rafał Stachera. Jednak powrót do play offów może być właśnie szansą dla zespołów, które nie prezentują równej formy. Wtedy będzie można odrobić straty. O zmianie systemu rozgrywek rozmawialiśmy z zawodnikami i trenerami.

Informacja dnia: Paweł Paterek podpisał z KGHM Chrobry kontrakt na kolejne trzy lata. Więcej szczegółów już wkrótce. Dzisiaj komentarze do meczu 7. serii Orlen Superligi z Górnikiem Zabrze zawodników obu zespołów i trenerów.

Końcówka pierwszej połowy i początek drugiej dały Chrobremu 7 bramek przewagi w starciu 6. serii Orlen Superligi w Kaliszu. Głogowianie po dobrych interwencjach Rafała Stachery, najlepszego zawodnika tego meczu, skutecznie kończyli swoje akcje w ofensywie. Gospodarze potrafili jeszcze zmniejszyć różnicę do trzech trafień w 57. minucie, ale KGHM Chrobry nie pozwolił odebrać sobie zwycięstwa.