Głogowianie fatalnie bronili - strata 9 bramek w pierwszym kwadransie i kiepsko rzucali - 3 bramki na 8 prób. Wcześniej nawet jedna na 6. Przegrywali zatem 1-5 w 10.minucie i 2-8 w 15. Świetnie w bramce gości spisywał się Matlęga - 6 interwencji.
Wystarczyło siedem minut solidnej gry w defensywie oraz precyzyjne kończenie akcji w ofensywie i w 24.minucie było 11-12. Wyrównać mógł Paterek, ale nie wykorzystał idealnej okazji. Goście znowu zdobyli 3 bramki z rzędu. Zgubili jednak piłkę w końcówce, a "Pater" tuż przed syreną trafił na 14-16 (6. jego bramka do przerwy).
Stachera broni rzut Grzenkowicza, piłkę w siatce umieszcza Skiba i mamy remis w 34.minucie.
Znowu trzy bramki z rzędu gości (17-20). Stachera odbija trzy piłki i ponownie strata jest minimalna. KGHM Chrobry ma już po kwadransie 5 nieskutecznych rzutów. Wymiana ciosów, bramka za bramkę, ale to goście mają niewielką przewagę 2-3 trafień.
Trener Nat prosi o przerwę. Zostało 10 minut i chyba chce przypomnieć zawodnikom, że w końcówce może być nerwowo. Paterek świetny zwód i... koszmarny rzut. Skiba na 24-26. Milicevic puszcza szczura i znowu dystans 3 bramek.
Chrobry lepiej broni. 57.minuta Skiba poprawia po Jamiole 27-28. Milicevic nad bramką, ale Matlęga trzeci raz w tej połowie "leczy" Grabowskiego. Dwie minuty do końca i karny dla MMTS-u. Kosmala... nad bramką. Znowu bramkarz MMTS-u, tym razem rzucał Jamioł. Stachera łapie Milicevica. Chrobry ma 35 sekund, aby doprowadzić do remisu. Matlęga znowu broni rzut Jamioła i daje wygraną swojej drużynie. MVP meczu!
Napisz komentarz
Komentarze