Dalej szukając analogii można zauważyć, że mecz z opolanami wyglądał jak starcie z Ostrovią. Chrobry prowadził pięcioma trafieniami, ale później przegrane pojedynki z Jakubem Ałajem, bramkarzem gości, sprawiły, że pojedynek wyrównał się. Emocjonujące był ostatnie dziewięć minut. Gospodarze zdobyli tylko dwie bramki, marnując karnego, a rywale tylko jedną. Duża w tym zasługa Rafała Stachery.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze