Orlen Superliga

KGHM Chrobry pierwszą bramkę w Zabrzu zdobył dopiero... w 14.minucie. Gospodarze, w drugim meczu rywalizacji o brązowe medale Orlen Superligi, mieli już na swoim koncie siedem trafień. Tak więc głogowianie cały mecz musieli „gonić” wynik. Udało się zmniejszyć traty, ale nie zniwelować. Górnik wywalczył 3.miejsce, wygrywając 2:0.

KGHM Chrobry pierwszą bramkę w Zabrzu zdobył dopiero... w 14.minucie. Gospodarze, w drugim meczu rywalizacji o brązowe medale Orlen Superligi, mieli już na swoim koncie siedem trafień. Tak więc głogowianie cały mecz musieli „gonić” wynik. Udało się zmniejszyć traty, ale nie zniwelować. Górnik wywalczył 3.miejsce, wygrywając 2:0.

W pierwszej połowie meczu z Górnikiem zawodnicy KGHM Chrobry stracili aż 17 bramek, wobec 11 w drugiej połowie. Kiepsko było też w ataku. Po przerwie głogowianie oddali aż 16 nieskutecznych rzutów, tyle co zabrzanie w całym pojedynku. W sumie tych nieskutecznych prób pokonania bramkarzy Górnika było aż 28. Dawno podopieczni Vitalija Nata nie mieli tak kiepskiej skuteczności.

Głogowskim szczypiornistom zdarzały się słabsze mecze w ofensywie, ale potrafili to rekompensować obroną. W ostatnim meczu sezonu przed własną publicznością, meczu który zainaugurował walkę o brązowy medal Orlen Superligi, niestety zmarnowali wiele okazji rzutowych, a przeciwnikom już do przerwy pozwolili zdobyć aż 17 bramek. Górnik w rywalizacji do dwóch zwycięstw prowadzi 1:0.

Dzisiejsze spotkanie zadecyduje o tym kto będzie walczył o medal Orlen Superligi. Mecz nr 3 ćwierćfinału pomiędzy KGHM Chrobry a Azotami Puławy będzie czwartym pojedynkiem w tym sezonie (remi 2-2). Na zwycięzcę czeka już Industria Kielce. W drugiej półfinałowej parze zmierzą się: Orlen Wisła Płock i Górnik Zabrze.

KGHM Chrobry zaczął od prowadzenia 3:0, by chwilę później przegrywać pięcioma bramkami. Taki nierówny, przynajmniej do przerwy, był mecz 24. serii Orlen Superligi w Ostrowie Wielkopolskim.

W pierwszej połowie meczu 23.serii Orlen Superligi KGHM Chrobry prowadził z Azotami Puławy pięcioma bramkami.

Do przerwy Chrobry w Piotrkowie przegrywał 13:15, ale początek drugiej odsłony w wykonaniu głogowian był zabójczy: 7:1 w dziewięć minut, a później przewaga wzrosła nawet do sześciu trafień.

Rafał Stachera został nie tylko zawodnikiem meczu Chrobrego z Wybrzeżem, ale także szczypiornistą 18 serii Orlen Superligi. Aż dziwne, że nie wyszedł na parkiet przeciwko kolejnemu rywalowi, MKS-owi Kalisz. Nie musiał, bowiem między słupkami doskonale spisywał się Anton Dereviankin.