Taki wynik, na trzy kolejki przed końcem rozgrywek, zapewniał głogowianom 4. miejsce w tabeli, tuż przed rywalem, który tracił osiem punktów. Tego, co zdarzyło się w drugiej połowie, nie pamiętają najstarsi górale. W kwadrans gospodarze nie tylko roztrwonili przewagę, ale też mieli sześć bramek straty, by ostatecznie ulec pięcioma.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze