KASZANA ZA 3 PUNKTY. Na szczęście - należy dodać. Tuż przed ostatnim gwizdkiem arbitra Adrian Benedyczak zrehabilitował się za zmarnowaną okazję z pierwszej połowy.
Chrobry nie grał, jakby zależało mu na wydostaniu się ze strefy spadkowej Fortuna 1. Ligi. Trzy (nie licząc bramki), uwaga! słownie: t-r-z-y okazje podbramkowe. To było wszystko, na co stać było poamarańczowo-czarnych w meczu przeciwko Sandecji. Rzut rożny w ostatniej akcji meczu wywalczył Damian Piotrowski. On sam był wykonawcą tego stałego fragmentu gry. W zamieszaniu "Benek" dostawił nogę i kto wie, czy nie uzyskał gola na wagę pozostania w lidze.
26.06.2020 17:15