DJURDJEVIĆ: MIELIŚMY SWOJE SZANSE, ALE STRACILIŚMY KONTROLĘ
Obydwa zespoły postawiły na średni i wysoki pressing, który wymagał kondycji i konsekwencji. Obydwa zespoły czekały na potknięcia rywali. Pierwszą okazję po błędzie Praznovskyego mieli goście, ale lepszy od Śpiączka okazał się Bieszczad. Głogowianie swoją okazję zamienili na gola, choć sami bramki nie wbili. Banaszewski skupił na sobie uwagę czterech obrońców, dograł w pole karne, a Stromecki interweniował tak nieszczęśliwie, że pokonał własnego bramkarza. 10 minut zabrakło pomarańczowo-czarnym, aby zdobyć komplet punktów.
30.09.2020 22:41