Newsy

Pewną wygraną 2:0 Górnik kończy piłkarska jesień w 2. lidze. Polkowiczanie wydłużyli serię meczów bez porażki do 12, a odnieśli w tym czasie 10 zwycięstw.

Jak na faworyta przystało: Arka dłużej była przy piłce (blisko dwukrotnie), skonstruowała więcej akcji, oddała więcej strzałów na bramkę Chrobrego, ale zdobyła tylko... jednego gola. Tak jak pomarańczowo-czarni, którzy z boiska zespołu walczącego o ekstraklasę, przywieźli cenny punkt. Starcie mogło wzbudzać dodatkowe emocje, bo na boisku było wielu zawodników, którzy bronili barw obu klubów. Nie wspominając już o trenerze Ireneuszu Mamrocie.

Paradoksalnie co najmniej czterech zawodników Chrobrego zasłużyło na miano gracza meczu: Marcel Zdobylak oddając 11 rzutów zdobył 8 bramek, Kamil Sadowski po ośmiu miał 7 trafień, Damian Krzysztofik po pięciu próbach miał 100% skuteczności, a Rafał Stachera znowu odbił 19 piłek, w tym dwa karne w ostatnich pięciu minutach. Co zatem poszło nie tak, że Chrobry w starciu dwóch najsłabszych ekip Superligi okazał się słabszy?

Głogowscy szczypiorniści rozegrali 2-3 mecze mniej od rywali, ale też pogubili sporo punktów i dzisiaj zamykają tabelę Superligi PGNiG. W starciu z Energą Kalisz nie potrafili powstrzymać Piotra Krępy, który zdobył 9 bramek i Michała Dreja, który za każdym razem trafiał do siatki. Goście kiepsko zaczęli i wydawało się, że mogą mieć jeszcze w głowach fatalna porażkę z Kwidzyna, gdzie przegrali wygrany mecz. Mieli cztery bramki przewagi, ale przez ostatnich 12 minut nie potrafili pokonać bramkarza MMTS-u.