Prezydent Rafael Rokaszewicz nie spełnił obietnic wyborczych, nawet tych z pierwszej kampanii np. załatwienia tematu dziury przed ratuszem czy problemu z kinem Bolko. Swoją niemoc tłumaczy niechęcią właścicieli lub niekorzystnymi dla gminy wyrokami sądu. Na jakiej więc podstawie obiecał, że - jak to ładnie ujął na plakatach wyborczych - ta „zabawa” się skończy?
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze